Lądek Zdrój. 8-12 grudnia 2018 rok. Nikt z nas nie spodziewał się powrotu z takim bagażem wspomnień, uczuć i emocji. Z bagażem tak ogromnym, ale jednocześnie w jakiś dziwnym sposób lekkim i przyjemnym. Nie, nikt z nas…
Na początku grudnia pod opieką pani Lucyny Lutomskiej – Wiśniewskiej oraz pani Justyny Kowalskiej udaliśmy się do miejscowości Lądek Zdrój położonej na południu Polski w celu uczestnictwa w programie 'Szkoła Liderów’. 5-dniowe zajęcia w języku angielskim pozwoliły nam aktywnie włączyć się w życie społeczne, wymienić doświadczeniami, poznać zagraniczną kulturę oraz jej przedstawicieli, a także nauczyć współpracy.
Nasz pobyt od samego początku był bardzo dobrze zorganizowany, zaskakiwał nas i zachęcał do aktywnego uczestnictwa. Podejmowaliśmy się więc wielu prób przełamania bariery językowej i nieśmiałości poprzez pomysłowe zabawy, taniec i śpiewanie. Już drugiego dnia naszym pierwszym poważnym zadaniem było zaprezentowanie choreografii z lat 40. ubiegłego wieku. Później kolejno przedstawienie wylosowanego państwa, stworzenie kreatywnego pomysłu na przyszłość – biznesu, zrealizowanie TV show. Ponadto rozmawialiśmy z wolontariuszami, wymienialiśmy z nimi spostrzeżenia, poznawaliśmy wzajemnie z prawie stuosobową grupą rówieśników. Wieczorem świetnie czuliśmy się przy głośniej muzyce, rankiem przy zwiedzaniu miasta i podziwianiu ośnieżonej okolicy.
Nie chcieliśmy wracać, pragnęliśmy zostać i dalej spędzać ze sobą czas. Język angielski nagle stał się najprostszą rzeczą na świecie, zawiązywanie nowych znajomości najprzyjemniejszą, a realizowanie celów czymś satysfakcjonującym i dającym niewyobrażalną energię. Zakochaliśmy się w cudownej atmosferze, polubiliśmy liderów. Może dlatego pakowanie walizek trwało tak długo? Może specjalnie ostatniego dnia jedliśmy wolniej śniadanie i później niż zwykle odchodziliśmy od stołu. Może dlatego wpatrywaliśmy się w okna autokaru, szukając tego, co już daleko za nami? I próbowaliśmy zatrzymać czas, aby jeszcze trochę, jeszcze ciut. Szkoda, że nam się to nie udało…